✿Wakacyjni ulubieńcy - lipiec & sierpień✿ Podróże, Kolorowe Włosy & Masti.love

Dzień dobry! Elo! Halo? Jest tu kto? :3

Dawnooo mnie tu nie było. Znów zaniedbałam bloga, powodów było sporo. Jednakże strasznie mi tego brakuje i pomimo spóźnienia wstawiam ten post. Chciałam wrócić do pisania, na nowym blogu lub tutaj, nie byłam pewna. Zdałam sobie jednak sprawę, że szkoda by mi było tego co już się tutaj znajduje :3

Co do wakacji - chciałam aby to były moje najlepsze wakacje ever. Czy były? Chyba nie. Jednakże gdyby nie parę wydarzeń mogłabym je takimi okrzyknąć. Oczywiście nic nie zmienia faktu, że spędziłam je cudownie... i na swój sposób okazały się wyjątkowe. I chyba pierwszy raz w wakacje (calutkie!) nie przysiadłam do komputera by obejrzeć film, serial, anime czy cokolwiek innego. Nie znalazłam na to czasu, tak zabieganych wakacji jeszcze nie miałam :D

Początek wakacji był czymś (nie ma słów by to opisać) przepięknym! Przyjechała do mnie przyjaciółka z czasów podstawówki mieszkająca bardzo daleko. Prawie nie miałyśmy kontaktu, a uwierzcie, że za nikim tak jeszcze nie tęskniłam i nie tęsknię jak za nią. Bałam się, że nie będziemy miały wspólnych tematów - miałyśmy tyle, że zabrakło nam czasu *_*

Dodatkowo w Wakacje zwiedziłam kilka krajów, byłam na Obozie Mangi i Anime, spędziłam czas z przyjaciółmi, jeździłam na wrotkach... no sporo tego.

Zaraz... chwileczkę... To mieli być ulubieńcy miesięcy, a nie historia mojego życia xD Lecimy!

Ubranie:

Przyszła do mnie cudownie zapakowana paczuszka z masti.love. Nie dość, że zapakowana cudnieee (ze środka wypadły czarne konfetti i diamenciki *^*) to jeszcze jakość ubrań naprawdę najlepsza! Zamówiłam różowy plecaczek (wrzucałam na insta, zdj nie mam teraz pod ręką) oraz czarną bluzę z niebieskim diamentem. Myślę, że przeznaczę paczuszce osobny post :D

Stylizacja:

Stylizacją wakacji będzie mój "księżniczkowy" outfit, w którym paradowałam sobie zwiedzając piękną Pragę :3

Makijaż:

W wakacje miałam dużo czasu na zabawę z makijażem. Eksperymentowałam, zmieniałam, przesadzałam... Najczęściej malowałam się na ciemno jak na pierwszych dwóch zdjęciach, a głównie w czasie obozu na wszelkie "kawaiaśne" sposoby .

Coś artystycznego:

Spacerując z rodziną po Pradze zauważyłam sklep KOH-I-NOOR'a. Nie mogłam tam nie wstąpić! I nie mogłam wyjść bez tych cudownych kredek. Wgl to wydanie z tymi kolorami jest boskie! <3

Cuś:

Jak widać powyżej... w wakacje miałam na głowie wszystko. Dlatego jako cusia miesiąca daję kolorowe włosy. Marzyło mi się pofarbować na jakiś szalony kolor od podstawówki ale szkoda mi było rozjaśniać, wszyscy odradzali, a fryzjerki nie chciały się podjąć. Jak już w końcu poszłam umówić się na wizytę, niestety  miało to kosztować 500 zł. Heh no nieźle xD Stwierdziłam więc, że jak większość moich koleżanek, zrobię jakąś lekką zmianę koloru o odcień czy dwa. Kupiłam blond farbę z proszkiem rozjaśniającym i poprosiłam przyjaciółkę o pomoc. Myślałam, że włosy rozjaśnią się o kilka odcieni... Wika zdejmuje mi z głowy siatkę, w której siedziałam po nałożeniu farby, a tu żółta-blondi... i tak z brunetki stałam się "blondynką". Mojej mamie kolor się nie spodobał, kazała iść po farbę, Wiki na to, że ma w domu pianki. I dalej zabawy z piankami czy tonerami... Reasumując z brązu w blond, róż-fiolet, metaliczny czy już sprany, rudy, szarawy, niebieski, zielony... i do mojego obecnego brązu czy tam prawie czerni co się już spłukała ajaj :D

Aplikacja:

Myślę, że wielu z Was miało okazję korzystać z Planoly, które umożliwia nam planowanie naszego Instagrama i inne takie funkcje. Niestety darmowa wersja pozwala wgrać tylko 30 zdjęć miesięcznie. Ja jednakże lubię dużo kombinować i przestawiać. Aplikacja powyżej okazała się dla mnie idealnym ratunkiem. Jeśli też lubicie mieć wszystko poukładane i do podglądu - polecam!

Napój:

Moją wakacyjnym odkryciem są bezalkoholowe drinki, wyglądają bosko... smakują zresztą też :D Cały wyjazd poszukiwałam ich w restauracjach.

Jedzenie:

Risotto <3 Preferuję zwykłe bo to czarne farbuje jak cholera xD

Ogólnie uwielbiam degustować zagranicznych potraw, a owoce morza to moja miłość <3

Wydarzenie: 

Jako wydarzenie powiem po prostu "podróże". Przejechałam w te wakacje z Polski przez Czechy, Austrię, Słowenię, Chorwację, Bośnię i Hercegowinę, Włochy oraz Niemcy. To było istne szaleństwo. Zwiedziłam Wiedeń, Pragę, Wenecję... spełniłam marzenie i zobaczyłam Jeziora Plitwickie. Nie sposób zmieścić tego w zdaniach i zdjęciach.

ps. Duuużo zdjęć z podruży tu : https://www.instagram.com/luucy_chan/   ;)

I to by było chyba na tyle w tym poście. Co prawda dość okrojonym i spóźnionym :(   Zdarza się, teraz będzie lepiej! Jak minęły Wam tegoroczne wakacje? Spędziliście je aktywnie czy raczej leniuchując? Dzięki za uwagę! :D

Do napisania!