★Potrójni ulubieńcy miesiąca - wrzesień, październik & listopad★ REVOLUTIONPRO, Biovax & Rysunki

Nigdy nie spodziewałabym się tego, że mój blog będzie tak... martwy! W sumie niemalże jak ja w tym roku szkolnym. Nie miałam okazji ani siły zajrzeć na niego choćby raz, tak samo na inne blogi, które czytam. Po prostu - zmierzyłam się z hmm - nad ambicjami? Zrezygnowałam z weekendów na rzecz zajęć dodatkowych. Nie dałam rady - poddałam się w zeszłym miesiącu. Potrzebuję chwili oddechu. Moja szkołą i nauczyciele są super ale klasa maturalna (szczególnie na mat-fizie jak się jest totalną porażką z matematyki) jest ciężka. Przez parę sytuacji naraziłam się na zagrożenie z przedmiotu ale polepszająca się teraz sytuacja przywróciła mi spokój ducha. Lubię matmę! Tylko, że jej nie ogarniam. No, nie aż tak na rozszerzenie!
Oprócz zapierdzielu w szkole było też trochę przyjemności. Ostatnie osiemnastki w roczniku, urocze wieczory, spotkanie ze znajomymi z klasy po wakacjach i otwarcie lodowiska. Pierwszy raz chyba robię ulubieńców aż trzech miesięcy! Postaram się nie robić kosmicznie długiego posta - podzielę się tylko tym co było the best :D

Stylizacja:

Ostatnimi czasy zakochałam się we wszystkich odcieniach żółtego koloru. Dwie z wielu "żółtych stylizacji". Ten boski sweterek znalazłam w second handzie,jest cieplutki *_* Natomiast drugi dorwałąm na promocjam w h & m ;D

Ubranie:

Bluza w klimacie horroru "This is my zombie killing shirt" i różki to moje ulubione ulubione elementy miesiąca. No i buty - Asics, kolejne z Disney'owskiej kolekcji <3

Kosmetyk:

Te odżywki uratowały to co jeszcze z moich włosów zostało! Są niesamowite! Nakłądamy na 15 minutek i spłukujemy. Włosy same się rozczesują, są odżywione i wyglądają na zdrowsze. Po czasie też się takie stają. Pomimo, że w wakacje ściełam niemalże do ramion - liczę, że na studniówkę pojdę w przypominających moje naturalne.

Fryzura:

Bardzo brakuje mi kolorowych włosów. Ciemne też mi się podobają ale to nie to samo. Ulubioną fryzurką będą te małe słodkie kiteczki, bo tak. :D

Makijaż:

Moje arcydzieło z okazji Halloween. Galaktyczna księżniczka!

Tutorial:

Dalej w żółtej kolorystyce. Nowa paletka REVOLUTIONPRO ma cudowne kolory. Jak tylko weszła do sprzedaży, pobiegłam do Rossmanna. 

Coś artystycznego:

Takie tam miłosne arty czy coś ;) Kocham moje kredki z Pragi! KOH-I-NOOR Polycolor wersja portretowa.

Napoje & Jedzenie:

Na początku roku szkolnego eksperymentowałam z śniadaniami do szkoły. Jedyne co mi dobrze wychodzi to placuszki ryżowe. Są pyszne, szybkie w wykonaniu i można je podać na wiele sposobów. A mój Książe robi najlepsze kakałko na świecie! <3

Gra:

Ta gra jest strasznie rozbudowana i wciągająca. Z pozoru trudna i pożera czas ale zrobiła na mnie wielkie wrażenie:o

Wydarzenie:

Na instagramie mogliście napotkać się na moją krótką przygodę z kursem architektury. Już z niej zrezygnowałam ale fajnie było prze trochę porysować w pracowni z innymi. Szczególnie ciekawe było rysowanie pozującej przeróżnie modelki.

Te miesiące były bardzo nerwowe i ciężkie. Trudno byłoby mi poradzić sobie samej z taką ilością stresu, bez wsparcia. Teraz jakoś leci, w szkole stabilnie, a nawet bardzo dobrze, na duchu też jakoś spokojnie. Gdyby nie jedna osoba - nie było by teraz tak lekko i nie usiadłabym do bloga jeszcze długo.

Dziękuję Ci za to, że na mojej buzi pojawił się uśmiech. 

Do napisania!