Witajcie!
Jakiś czas temu przeglądając internety natknęłam się na bardzo fajne buciki. Były to właśnie arbuzowe trampki. Jednak miały one swoją cenę, a nie chciałam tyle wydawać na buty, które (nie ukrywajmy) i tak szybko wykończę :P . Chciałam sprawdzić cenę owych trampek na innych sklepach i tak właśnie zauważyłam, że dużo osób maluje trampki samodzielnie. Niektórzy nawet je sprzedają lecz cenami dorównują one tym sklepowym (od 70 zł w górę). I tak sobie myślę... dlaczego by nie zrobić ich samodzielnie? ...
No to ba, teraz tylko jak i czym? Twórcy jakoś za bardzo nie dzielą się swoimi sposobami i nie znalazłam żadnych tutoriali więc musiałam pomyśleć czym najlepiej. Pierwsze co mi zaświtało to farby akrylowe, które się nie spierają (biedne leginsy po malowaniu obrazu). Nie przedłużając zamówiłam potrzebne rzeczy i na próbę kupiłam najtańsze białe trampki. No to do dzieła!
Oto efekt mojego pierwszego DIY. Ja tam jestem z siebie dumna, a Wy co myślicie? (◕.◕ )
(Zdjęcia po kilkakrotnym noszeniu, w tym po deszczu)
To by było na tyle... Dziękuję za przeczytanie, a że jest to mój pierwszy post chętnie wysłucham uwag i porad. Jeśli kogoś interesuje mogę napisać posta o tym jakimi dokładnie farbami itd. maluję moje trampki.
Do zobaczenia! ｡◕‿◕｡
No w końcu założyłaś tego bloga :D zapowiada się bardzo fajnie więc napewno będę tu wpadać często :) trampki genialne! Mam nadzieję, że mi też kiedyś coś podobnego skrobniesz na trampkach :P
OdpowiedzUsuńCzekam niecierpliwie na kolejny post
Pozdrawiam :)